Siemka kochani.
Tak wiem trochę nawaliłam ale nie znacie mnie od dziś, i u
mnie organizacja czasu to jak zima tego roku.
Raz była raz jej nie było.
Trochę uciekałam od napisania tego postu. Bałam się,że po
tak długiej przerwie już nikt go nie przeczyta.
Wiem,że jako blogerka powinnam dbać o swój blog i o was.
Książki czytałam, bo ja bez nich jak bez powietrza ale z
recenzowaniem było trochę gorzej.
Ale przygotowałam dla was coś specjalnego. Jak zwykle
smutnego, hahaha.
Chociaż to tak nie do końca bo komentarze Jeffa są po prostu
nieziemskie.
Jeff tak to o nim będzie dzisiejszy post. A dokładniej przedstawiam
wam :
„Notatki
Samobójcy „
Michael Thomas Ford
Cała aura to odział psychiatryczny dla nieletnich.
Samobójcy mile widziani , uciekające oczy, trzęsące się
ręce, zmyśleni przyjaciele, milczenie, krzyk, strach ,ból. PSYCHIKA
Wyobrażacie sobie jaki labirynt w nas siedzi? Jak często
gubimy drogę jak ciężko nam wrócić na prostą?
Jeff zostaje poddany 45 dniowej kuracji.Poznaje tam ludzi których łączy jedno -problem.
Każdy go ma, każdy z czymś walczy , każdy przed czymś ucieka.
Jedni odchodzą, przychodzą następni.
Mało wylewny Jeff,próbuje wszystkim udowodnic, że on jest normalny a oni są wariatami.
Nie szczery z nikim ,ze sobą też nie .
Co dzień dzieje się coś innego, z każdym dniem jest bliżej
do wyjścia. Tylko czy to otwiera nowe możliwości?
O co w tym wszystkim chodziło?
Mimo poważnej sprawy śmiech i ironia wylewają się uszami.
Książka jest szczera idealna dla młodzieży
Trafiłam na nią przesiadując w jednej z Warszawskich bibliotek.
Z początku myślałam,że będzie to bardziej dołująca książka. No bo czego spodziewać się po takim tytule. Ale nerwy okazały się zbędne. Przez książkę przefrunęłam!
Byłam przekonana ,że Jeff wstrząśnie ale bardziej wyobrażałam sobie wielkie zmęczenie w połowie ,, za trudne dialogi za dołujące myśli i te sprawy. A wcale tak źle nie było.
Śmiem twierdzić iż jest swego rodzaju mądra. Że jest jednym z kluczy do
naszego życia. Pokazuje jak bardzo jesteśmy słabi, jak bardzo się poddajemy jak
mało walczymy.
To przerażające ale wiecie jak wiele młodych ludzi chciałoby
sobie odebrać życie?
Ale na szczęście wielu z nich nie ma na to odwagi.
Byłam strasznie ciekawa zakończenia. Z jednej strony
myślałam sobie na pewno na koniec się zabije no bo jak mogą się skończyć
notatki samobójcy ? Czytając już paręnaście minut myślałam; skoro książka
znajdowała się na dziale dla dzieci i młodzieży to może jednak nie skończy się
tragicznie. Zwykle dobijając do końca książek dla młodych nie spodziewamy się
krwawych scen ani martwych dusz. Przynajmniej ja się bardzo rzadko z czymś takim
spotykam.
Jak się skończyła?
Przekonacie się z pewnością sami.
Wszystko rozwiązuje się pod sam koniec. A cała esencja jest
w tym, że za cholerę przez całą książkę nie mogłam dojść o co w tym wszystkim
chodzi. Każda strona to nowa zagadka. Zbierałam w głowie obrazy ale były jak
puzzle, razem miały sens oddzielnie nie przydawały się do niczego.
Wiem,że bardzo dużo osób poszukuje filmów o
samobójcach ,a co powiecie na książkę?
Gorąco polecam, na leniwe wieczory
Świetna recenzja ! <3
OdpowiedzUsuńDziękuje! :)
UsuńNie liczy się ilość, a jakość. Bardzo fajna recenzja:)))
OdpowiedzUsuńdziękuje :) Tak to bardzo trafne stwierdzenie, i adekwatne do mojej polityki :D
UsuńDziękuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająca recenzja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♥
Dziękuje, Mill :)
UsuńŚwietna recenzja! :D Muszę to przeczytać!
OdpowiedzUsuń