poniedziałek, 29 lipca 2013

" PISANE PRZEZ ŻYCIE " - Jaycee Dugard "Skradzione Życie"

SKRADZIONE ŻYCIE - JAYCEE DUGARD 

Książka jest z serii(wiele razy już wspominanej )  "Pisane przez życie "
Kiedy znalazłam tę książkę w internecie, od razu poczułam ,że muszę ją przeczytać. Mogłam się tylko domyślać jak jest realistyczna, okropna, i niewiarygodna, ale moje przeczucie były zbyt małe. Książka jest wstrząsająca ! Aż niewiarygodna. Kiedy ją czytałam ( dwa dni ) nie byłam wstanie uwierzyć.
Ale tak, najpierw kilka słów wstępu. Książka jest jak najbardziej prawdopodobna. Pisana jest w formie wspomnień. Piszę ją Jaycee Dugard która była tą samą 11 letnią dziewczynką którą w 1991 roku uprowadzono.  Kiedy Jaycee miała 11 lat jej siostrzyczka miała 18  miesięcy. Kiedy została uwolniona jej siostra miała lat 19.
Nieprawdopodobne wręcz.
(...)Jest zwykły poniedziałkowy ranek . Tego dnia, 10 czerwca 1991 roku, obudziłam się wcześnie. Czekam na mamę, żeby przed wyjściem do mojego pokoju dała mi buzi na do widzenia. (...) 
(...) Leżąc tak w łóżku słyszę trzask zamykanych drzwi  frontowych. Wyszła. Zapomniała. 
(...) Kiedy idę na drugą stronę ulicy na zakręcie , do tego stopnia pogrążam się w myślach ,że zaczynam marzyc o lecie. Idę poboczem. Nie widziałam żadnego samochodu przez cały ranek. Słyszę nadjeżdżające auto . Oglądam się,spodziewając się samochodu, ale ku mojemu zdziwieniu wóz zatrzymuje się przy mnie. Do tego momentu byłam tak zamyślona ,że nie zarejestrowałam nietypowego zachowania kierowcy. 
(...) Słyszę lekkie pstryknięcie i czuje się sparaliżowana. (... ) 
                                              Fragment "Skradzione życie wspomnienia. Jaycee Dugard 

Dziewczynka przez 18 lat nie mogła wypowiadać swojego imienia, była gwałcona, molestowana, poddawana dziwnym czynnością ,sesją - aby ratować innych ,gdyby nie ona porywacz krzywdził by innych,  a tak ma ją .
Mężczyzna , wykorzystywał Jaycee aby zaspokajać swoje seksualne problemy, fantazje.
Dziewczyna w wieku 14 lat urodziła pierwszą córeczkę parę lat później drugą. Udawała siostrę , choć była matką.
Największym moim zdumieniem było to ,że w tym wszystkim brała udział Nancy -żona Phillip'a  . Nie krzywdziła dziewczynki, ale też jej nie ratowała, mimo ,że miała co do tego wiele okazji.
To jest trochę chora sytuacja..Bo wszystko działo się na podwórku za domem. Tam była przetrzymywana , i gwałcona przez 18 lat.
A kuratorzy którzy zajmowali się Phillip' em nic nie zauważyli.
Kiedy nastolatka rozpoczęła bycie matką , Phillip już nie krzywdził jej fizycznie. Jednak psychicznie Jaycee była cały czas niewolnicą.
Phillip tak naprawdę w ani jednym dniu nie uważał się za winnego. Był egoistą, a każdą krzywdę zwalał na anioły które każą mu tak a nie inaczej postępować. Zawsze znajdywał wytłumaczenie . Po przynajmniej 10 latach, Jaycee mogła wychodzić na podwórko.
To wszystko jest tak okrutne,że aż nie prawdopodobne.
Mając 29 lat wyszła na wolność, choć z początku wcale nie czuła się wolna.
Książka jest naprawdę warta przeczytania, ale jest mocna. Wszystko jest bardzo dokładnie opisane. Ja po pierwszych kartkach zaczęłam zadawać sobie pytania. Na końcu książki znałam już na wszystkie odpowiedź.

Lovebookk

piątek, 19 lipca 2013

Adam - Elżbieta Jodko -Kula


ADAM - ELŻBIETA JODKO-KULA 

Kochani, podczas mojej ostatniej wizyty w bibliotece wypożyczyłam książkę pt.Adam .
Jednak książka kompletnie mnie nie poniosła.
Czytałam z tej serii już "Uciekinierka " i myślałam ,że ta też mnie pociągnie za sobą.
A jednak.
Ogólnie książka opowiada o młodym chłopaku który przechodzi trudne chwile , kiedy jego rodzice są po rozwodzie ,a jego siostra nie żyje.
Kiedy wszystko się sypie, matka chłopaka postanawia iść na terapię rodzinną.. Chłopak z początku jest bardzo nie ufny, i nie przychodzi na spotkania, tak jak i jego Ojciec.

Książka opisywana jest z perspektywy dwóch rodzin - terapeutka i jej córka oraz rodzina z nastolatkiem którego rodzice są po rozwodzie i chodzą na terapię rodzinną.
Książka wydała mi się chaotyczna , a z początku w ogóle nic nie rozumiałam.
Nie wiem jak się zakończyła bo w połowie odpuściłam.
Ja nie polecam, ale przy kolejnej wizycie w bibliotece wezmę  inną z tej serii i napiszę.

Lovebookk

poniedziałek, 15 lipca 2013

Statki które mijają się nocą

STATKI KTÓRE MIJAJĄ SIĘ NOCĄ - ZOFIA CHĄDZYŃSKA 

Książka oparta na wnętrzu naszej duszy, na  filozofii która ma tak ogromne znaczenie w naszym życiu. Przez tę pozycję przepłynęłam , jak statki na morzu. 
Całość zajęła mi około 4 godzin. 
Połykałam każdą linijkę jak fale przy ogromnym przypływie. Choć ostrożnie by nie ominąć żadnego słowa.
Przyznam, że najgorsza była pierwsza kartka. Moje wydanie było z  1994 roku, i czcionka była mała, a linijki bardzo blisko siebie osadzone. 
Ten filozoficzny początek bardzo mnie na początku zmęczył. Ale kiedy wszystko zaczęło się rozjaśniać to było już przyjemnie w tym morzu nieszczęścia. 
Jak zwykle, książka nie należała do prostych, i  łatwych. Wręcz przeciwnie. 
Eryka, zamknięta w swoich czterech ścianach ale też i w swoim ciele. 
Posiadająca tyle nienawiści do matki , do świata a w końcu i do siebie, że po pewnym czasie wydawało się że to już koniec.
Jest w naszym życiu coś takiego,że z samego początku ustalamy sobie zasady jakimi kierujemy się aż do końca. Wytaczamy sobie drogę którą idziemy, niektórzy z tej drogi zbaczają. 
Człowiek żyje w takich zasadach w jakim otoczeniu, Eryka kończąc edukacje na podstawówce (robiąc na złość matce ) , paląc jednego papierosa za drugim , leżąc całe dnie patrząc  w sufit, bądź w wypalone papierosami firanki w kwadraty i trójkąty, miała życie pełne nieszczęścia,żalu,goryczy i nienawiści wobec innych ludzi. 
Eryka całe swoje nastoletnie życie, poświęcała na robienie  na złość swojej matce. 
Brak wsparcia przez całe życie u młodych ludzi narasta. To jak mur, który tworzą pojedyncze cegiełki. Każda cegiełka to jeden dzień spędzony samotnie, jedno ukłucie w sam środek serca, jedna łza. 
Śmierć osoby dla której znaczyłaś najwięcej na całej planecie, rozwód rodziców ,depresja matki równało się brakiem zainteresowania,  zostawiania na pastwę – w końcu ten los ją zagubił. 
Paweł- student psychologii, człowiek o tak dobrym sercu, że ta dobroć wpędzała w ogromne tarapaty. 
Kiedy przyjechał zrobić badania do pracy na studia, znalazł ją, nastawioną bojowo do świata, nieszczęśliwą i antypatyczną dziewczynę. 
Do jakich stopni doszło połączenie dwóch skrajnych osób ? 
Czy wiedza psychologiczna może pomóc  ?

Czy te wszystkie starania, i ataki przybliżyły statki które mijają się nocą ? 
W ciemności nic nie zobaczysz, wszystko zawarte jest w słowach ,w książce. Przeczytajcie a znajdziecie . 
Kiedy skończyłam czytać , przyszło mi na myśl jedno :
Mijają się, jak statki nocą.

Design


Wszystkie treści zamieszczane na tym blogu są mojego autorstwa oraz chronione są prawem autorskim [Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa: 4.02.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych].

Nie zgadzam się na ich kopiowanie bez mojej zgody.

( Dz.U. z 2000 r.Nr 80, poz. 904 )

.

.

Search