Książka oparta na wnętrzu naszej duszy, na filozofii która ma tak ogromne znaczenie w naszym życiu. Przez tę pozycję przepłynęłam , jak statki na morzu.
Całość zajęła mi około 4 godzin.
Połykałam każdą linijkę jak fale przy ogromnym przypływie. Choć ostrożnie by nie ominąć żadnego słowa.
Przyznam, że najgorsza była pierwsza kartka. Moje wydanie było z 1994 roku, i czcionka była mała, a linijki bardzo blisko siebie osadzone.
Ten filozoficzny początek bardzo mnie na początku zmęczył. Ale kiedy wszystko zaczęło się rozjaśniać to było już przyjemnie w tym morzu nieszczęścia.
Jak zwykle, książka nie należała do prostych, i łatwych. Wręcz przeciwnie.
Eryka, zamknięta w swoich czterech ścianach ale też i w swoim ciele.
Posiadająca tyle nienawiści do matki , do świata a w końcu i do siebie, że po pewnym czasie wydawało się że to już koniec.
Jest w naszym życiu coś takiego,że z samego początku ustalamy sobie zasady jakimi kierujemy się aż do końca. Wytaczamy sobie drogę którą idziemy, niektórzy z tej drogi zbaczają.
Człowiek żyje w takich zasadach w jakim otoczeniu, Eryka kończąc edukacje na podstawówce (robiąc na złość matce ) , paląc jednego papierosa za drugim , leżąc całe dnie patrząc w sufit, bądź w wypalone papierosami firanki w kwadraty i trójkąty, miała życie pełne nieszczęścia,żalu,goryczy i nienawiści wobec innych ludzi.
Eryka całe swoje nastoletnie życie, poświęcała na robienie na złość swojej matce.
Brak wsparcia przez całe życie u młodych ludzi narasta. To jak mur, który tworzą pojedyncze cegiełki. Każda cegiełka to jeden dzień spędzony samotnie, jedno ukłucie w sam środek serca, jedna łza.
Śmierć osoby dla której znaczyłaś najwięcej na całej planecie, rozwód rodziców ,depresja matki równało się brakiem zainteresowania, zostawiania na pastwę – w końcu ten los ją zagubił.
Paweł- student psychologii, człowiek o tak dobrym sercu, że ta dobroć wpędzała w ogromne tarapaty.
Kiedy przyjechał zrobić badania do pracy na studia, znalazł ją, nastawioną bojowo do świata, nieszczęśliwą i antypatyczną dziewczynę.
Do jakich stopni doszło połączenie dwóch skrajnych osób ?
Czy wiedza psychologiczna może pomóc ?
Czy te wszystkie starania, i ataki przybliżyły statki które mijają się nocą ?
W ciemności nic nie zobaczysz, wszystko zawarte jest w słowach ,w książce. Przeczytajcie a znajdziecie .
Kiedy skończyłam czytać , przyszło mi na myśl jedno :
Mijają się, jak statki nocą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz